Z informacji przekazanych przez portal informacyjny "rynek-kolejowy.pl" sytuacja komunikacyjna w województwie nie jest dobra. W ocenie wielu pasażerów uruchomiona tzw. zastępcza komunikacja nie sprawdziła się.
Drastyczne cięcia, które dotknęły kujawsko-pomorskie to jeden z nielicznych przykładów tak wielu likwidacji połączeń kolejowych w Polsce. Całkowicie zawieszono przewozy na trasach Bydgoszcz – Chełmża, Laskowice Pomorskie – Szlachta/ Czersk (te dwie trasy mają zostać reaktywowane 18 stycznia), Włocławek – Kutno, nie przywrócono także, zawieszonych w momencie pandemii, pociągów na trasach Toruń – Sierpc i Laskowice Pomorskie – Wierzchucin.
- Na wielu innych trasach ograniczono liczbę połączeń. Na niektórych odcinkach były to cięcia drastyczne. Np. na linii Bydgoszcz – Inowrocław pozostało tylko 5 par pociągów, a na linii Toruń – Inowrocław 4 pary. Cięcia dotknęły zresztą również najbardziej rentowne połączenia w regionie, w tym sztandarową trasę Bydgoszcz – Toruń, a także Bydgoszcz – Tuchola. Powodem cięć był spór pomiędzy samorządem wojewódzkim i przewoźnikami (a zwłaszcza Polregio) o wysokość stawek - przypomina Rynek-Kolejowy.pl
Z początkiem stycznia uruchomiono trzy linie autobusowe na zlecenie samorządu województwa Bydgoszcz – Chełmża, Włocławek – Kutno i Wierzchucin – Lipowa – Tleń.
Do jakich wniosków doszedł serwis informacyjny? Z informacji przekazanych przez pasażerów wynika, że w autobusach nie ma honorowania biletów kolejowych (oznacza to, że powstały tak naprawdę nowe linie autobusowe). Ponadto dodatkowymi mankamentami są także problemy ze skomunikowaniami oraz brak rozkładów.
Więcej w portalu rynek-kolejowy.pl tutaj
[ALERT]1609914971957[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz