Brak reakcji ze stron władz miejskich w Inowrocławiu spowodował, że decyzję w tej sprawie musiał podjąć wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz. Stosowną opinię na temat radzieckiego żołnierza przygotował Instytut Pamięci Narodowej. Brak reakcji spowodowałby, że przedstawiciel rządu w terenie sam musiałby złamać w tej sprawie prawo.
- Jestem zobowiązany wykonać ustawę, która wskazuje, że opinia IPN jest wiążąca. Gdybym tego nie zrobił, złamałbym prawo. Po drugie, w naszych lokalnych społecznościach jest wiele wspaniałych postaci, które dotąd nie doczekały się upamiętnienia w przestrzeni publicznej. Iwan Alejnik spoczywa na cmentarzu w Inowrocławiu, jego grób jest należycie zadbany. Szanujemy pamięć o poległych w czasie drugiej wojny światowej, jednak musimy mieć świadomość, że nie wszyscy to kandydaci na patronów ulic - mówi wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz.
Życiorys Iwana Alejnika TUTAJ
Co na ten temat uważa Instytut Pamięci Narodowej?
- Ustawa o zakazie propagowania komunizmu nie zawiera definicji legalnej "symbolu komunizmu bądź innego ustroju totalitarnego". Jest to zatem pojęcie otwarte, które winno podlegać sprecyzowaniu zarówno w drodze ogólnej wykładni, jak i na gruncie każdego z konkretnie badanych przypadków - uważa Instytut Pamięci Narodowej.
Według instytucji "symbolizować" oznacza przedstawiać coś pod postacią symbolu, być symbolem czegoś. Z kolei "propagować" to szerzyć, upowszechniać, hasła, myśli.
- Iwan Alejnik bijąc się w szeregach Armii Czerwonej, wypierającej z polskich ziem wojska niemieckie, nie walczył o Polskę wolną, niezawisłą i niepodległą, lecz realizował imperialne sowieckie plany podboju nakreślane przez Stalina. Alejnik być może odznaczył się męstwem w walce z nazistowskimi Niemcami na terenie Polski, za co został uhonorowany przez sowieckie władze, jednak to w żadnym stopniu nie czyni z niego polskiego bohatera. Nadawanie ulicom nazw upamiętniających poległych sowieckich żołnierzy było zabiegiem propagandowym mającym na celu legitymizowanie obecności komunistów w Polsce - informuje IPN.
[PORADA]
[ZT]790[/ZT]
Roman16:34, 25.11.2020
IPN taki mądry, że nawet nie wie, że chodziło o ALEJNIKOWA, nie Alejnika. 16:34, 25.11.2020
Nieprawda17:09, 25.11.2020
0 0
Nie masz racji. Obie nazwy są prawidłowe. Wynika to z błędów jakie miły miejsce w dokumentacji moskiewskiej. Alejnik czyli Syn Alejnikowa. W muzeum rosyjskich bohaterów uznaje się oba nazwiska za poprawne. 17:09, 25.11.2020