Zakłady należące do grupy chemicznej Qemetica znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. Obecnie zakład produkcyjny znajduje się w tzw. przerwie technologicznej. Oprócz tego, że Janikosoda jest miejscem pracy dla wielu mieszkańców, jej działalność ma także istotne znaczenie dla funkcjonowania gminy.
Zakład odgrywa kluczową rolę w samym Janikowie – świadczy bowiem usługi w zakresie dostaw ciepła oraz odbioru ścieków. Jego zamknięcie mogłoby spowodować poważne problemy dla miasta.
[FOTORELACJA]364[/FOTORELACJA]
Podczas wystąpienia burmistrz Janikowa, Bartłomiej Jaszcz, zaznaczył, że turecka soda zalewa polski rynek, ponieważ jest tańsza od tej, którą produkują zakłady w podinowrocławskim Janikowie. Rozwiązaniem mogłyby być sankcje lub cła na turecką sodę – jednak są to decyzje podejmowane na szczeblu rządowym i unijnym.
– Do 15 marca ma zostać podjęta decyzja o dalszym funkcjonowaniu zakładu, a w lipcu może dojść do jego hibernacji, czyli wstrzymania produkcji. To będzie trudny czas dla naszej gminy. Dziś spotykamy się tutaj, by wesprzeć i utrzymać janikowskie zakłady. Na ten statek zapraszamy każdego, kto chce nam pomóc. Tam, gdzie nas proszą, tam, gdzie możemy, jeździmy i rozmawiamy, ale czas działa na naszą niekorzyść – podkreślił burmistrz Janikowa.
Jednocześnie Bartłomiej Jaszcz zaznaczył, że likwidacja zakładów spowodowałaby utratę wielu miejsc pracy. O dramatycznej sytuacji mówił również przewodniczący Rady Miejskiej w Janikowie, Tomasz Skupin. Jednym z podejmowanych działań jest wsparcie petycji w tej sprawie.
– Petycja krąży po mieście. To jest coś, co możemy zrobić. Każdy podpisuje się imieniem i nazwiskiem. Potrzebujemy wsparcia mieszkańców – mówił Tomasz Skupin.
Słowa podziękowania dla byłego premiera Mateusza Morawieckiego oraz europosła Kosmy Złotowskiego skierował przewodniczący Rady Powiatu, Marek Knop. Samorządowiec podkreślił, że janikowskie zakłady są strategicznie ważne, a ich utrzymanie powinno być priorytetem. Działalność zakładów jest powiązana z kopalnią soli oraz innymi firmami, z którymi współpracują. Samorządowiec zaznaczył, że w ostatnim czasie, przy udziale starosty inowrocławskiej Wiesławy Pawłowskiej, udało się zorganizować spotkanie ze wszystkimi stronami.
Były premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że los janikowskich zakładów jest dla niego bardzo istotny. Przypomniał m.in. sytuację bydgoskiej firmy PESA, którą udało się uratować. Polityk podkreślił, że ma konkretną propozycję dotyczącą przyszłości Janikosody. Szansą na ratunek może być Agencja Rozwoju Przemysłu.
– Agencja Rozwoju Przemysłu jest w stanie podjąć działania i zastąpić prywatnego inwestora, którego plany nie są znane. Z wypowiedzi burmistrza wynika, że prawdopodobnym scenariuszem jest zagrożenie dla zakładu, jego hibernacja lub całkowite zatrzymanie produkcji – mówił Morawiecki.
– To tragedia dla mieszkańców miasta. Jestem przeciwny takim rozwiązaniom. Przedstawiam narzędzia i mam świadomość, w jakim stanie pozostawiliśmy fundusz. Obecny premier dysponuje szeregiem instrumentów, które może zastosować w ciągu miesiąca. Może także podjąć rozmowy z właścicielami – podkreślał Morawiecki.
Zdaniem byłego premiera z ewentualnych zmian mogłoby skorzystać także wojsko. Według polityka istnieją możliwości, aby w Janikowie realizować działania w zakresie produkcji materiałów wybuchowych, co zapewniłoby nowy impuls gospodarczy i przyniosłoby korzyści mieszkańcom.
Były premier krytycznie ocenił działania obecnego rządu.
– Są pieniądze, są narzędzia – niech się w końcu wezmą do pracy, bo inaczej te zakłady i tę gminę czeka… sami wiecie jaki los. Kiedy Tusk przemawia w Sejmie, ja przemawiam tutaj, będąc z wami – mówił Morawiecki.
W trakcie spotkania mieszkańcy mogli zadawać pytania byłemu premierowi. Jedno z nich dotyczyło możliwości nałożenia ceł na turecką sodę. Mateusz Morawiecki wyjaśnił, że Polska samodzielnie nie może wprowadzić takich regulacji – musi to zrobić cała Unia Europejska.
[ZT]10524[/ZT]
[ZT]10521[/ZT]
[ZT]10520[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz