O co toczy się spór? Jacek Zalesiak będący członkiem Rady Powiatu Inowrocławskiego prowadził także działalność gospodarczą. W okresie pandemii otrzymał jak wielu innych przedsiębiorców dotację przyznaną za pośrednictwem Powiatowego Urzędu Pracy, który podlega Powiatowi Inowrocławskiemu.
Pojawiły się wątpliwości, czy nie doszło do naruszenia przepisów, które zabraniają radnemu i członkowi zarządu powiatu prowadzenia działalności gospodarczej na mieniu powiatu. W 2023 Centralne Biuro Antykorupcyjne skierowało do Starostwa dokument dotyczący nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym Zalesiaka.
29 września 2023 roku Jacek Zalesiak złożył rezygnację z członka Zarządu Powiatu, tłumacząc to powodami osobistymi. Już jednak w listopadzie został ponownie powołany do Zarządu Powiatu.
Knop zarzucił bezczynność zarządowi powiatu. Zdaniem radnego zarząd nie podjął kroków zgodnych z prawem.
- W listopadzie (…) myślałem, że zapoznamy się z tym rzeczami, a przewodniczący Rady Powiatu. będzie chciał odwołania lub przynajmniej ukarania. Ale jego stanowisko okazało się inne. Zakładał powołanie z powrotem pana Zalesiaka na zajmowane stanowisko. Wniosek jak Państwo wiecie został odrzucony i w konsekwencji następnej sesji rady pan Jacek Zalesiak złożył rezygnację. Jak to głosił - „z przyczyn osobistych” - mówił Marek Knop.
W oświadczeniu radny Marek Knop z PiS przytoczył m.in. opinie Fundacji Batorego, z której wynikać ma, że nie tylko nie powinien zasiadać w Zarządzie Powiatu, ale też utracić mandat radnego powiatowego. Zdaniem Knopa niedopuszczalne jest też uzasadnienie do uchwały z listopada, ponownie powołującej Jacka Zalesiaka na to stanowisko.
- Po raz pierwszy w historii tego samorządu, po raz pierwszy zostało zapisane sformułowanie, że po raz pierwszy jest to w wyniku ruchu jakiejś partii politycznej – mówił radny Knop.
Krótko do tego wystąpienia odniósł się członek zarządu Jacek Zalesiak, w którego opinii wypowiedź radnego Knopa to element kampanii wyborczej.
- Robi pan to tylko i wyłącznie z pobudek politycznych, bo jesteśmy w przededniu wyborów samorządowych (…) Myślę, że część tych rzeczy, o których pan mówi, albo większość z nich, żeby nie powiedzieć całość, jest wyssana z palca - skomentował Jacek Zalesiak, który stwierdził, że duża część tego co powiedział radny Marek Knop jest nieprawdziwa. Dotyczy to choćby tego, że radni głosują w tzw. swojej sprawie.
Ze stanowiskiem radnego Marka Knopa nie zgodziła się starosta powiatu inowrocławskiego Wiesława Pawłowska, która stwierdziła, że wystąpienie radnego jest polityczne.
- Nigdy nie politykowałam na tej mównicy ale skoro pan mnie wywołał do odpowiedzi nie pozwolę aby w eter poszła informacja, którą pan przekazał. Jest ona szkodliwa - powiedziała Wiesława Pawłowska.
Starosta Inowrocławska poinformowała, że nikt nie ma prawa utajniać komisji natomiast informacje zostały "zebrane pokątnie". Sam radny jej zdaniem oparł się na opinii częściowo zebranej. Starosta podkreśliła, że pracownicy mają w tym swoją odpowiedzialność oraz wiedzą co robią.
- Jest pan radnym, nie ma tajemnic, w tej jednostce, ale powiem tak panie radny, cząstkowe informacje przekazane biurom prawnym, one nigdy nie będą na tyle wiarygodne. Nawet w tych cząstkowych informacjach był pan w błędzie - powiedziała starosta dodając, że każdy odpowiada za swoje czyny, a CBA sprawę przyjęło. Podkreśliła przy tym, że nie zamierza odpowiadać za oświadczenia majątkowe radnych.
Całość sesji i dyskusji możesz zobaczyć tutaj.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz