Fala serduszek zalewająca witryny sklepów, kafejek i restauracji, wszechobecne porady, jak zaskoczyć ukochaną osobę, widok zakochanych par. Te nieodzowne elementy dnia zakochanych w wielu osobach, które nie mają drugiej połówki, zwiększają poczucie osamotnienia i tęsknotę za gorącym uczuciem. Na tyle głęboką, że ponad 35 proc. singli niejako na siłę umawia się z komś w Walentynki, żeby tylko tego dnia nie czuć się samotnie.
To, że Walentynki wywołują stres u singli, nie zaskakuje psycholożki Magdaleny Chorzewskiej. Jej zdaniem z Walentynkami jest jak z Sylwestrem - dla jednych to tylko data w kalendarzu, dla innych dzień szczególny, wymagający odpowiedniej celebracji. I choć specjaliści mówią, że single nie muszą obchodzić Walentynek, albo mogą traktować to święto jako okazję do celebrowania miłości do siebie, swoich bliskich i przyjaciół, to jednak wielu osobom ten dzień boleśnie przypomina, że nie mają obok siebie tej jednej, wyjątkowej osoby. Jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie platformy Badoo, z tego powodu dzień zakochanych aż dla 40 proc. polskich singli jest źródłem stresu. "14 lutego to moment, w którym single czują się samotni bardziej niż w inne dni w ciągu roku, no może poza świętami" - przyznaje Magdalena Chorzewska.
W jaki sposób mogą radzić sobie z tym poczuciem pustki? Specjalistka przede wszystkim zachęca do zaakceptowania swoich emocji. "Może to być lęk, że zawsze będą sami, smutek, zazdrość, że innym się udało. Mogą czuć się gorsi, mniej atrakcyjni. To zupełnie normalne emocje, które mamy prawo odczuwać, choć są trudne" - wyjaśnia psycholożka. Można też uzmysłowić sobie, że z tym poczuciem nie jesteśmy sami, bo w Polsce żyje 7 milionów singli. I nie chodzi tu o to, by sobie mówić, że wielu spośród nich tego dnia też czuje się podle. Chodzi o to, by sobie zdać sprawę z tego, że skoro tak dużo osób "nie ma pary", to jest spora szansa na to, że w tym gronie w końcu znajdzie się ktoś pasujący do nas. (PAP Life)
mdn/ gra/
(materiały prasowe)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz