Patrol z Pakości skontrolował stan trzeźwości motorowerzysty, bo schodząc z pojazdu się zatoczył. Gdy policjanci potwierdzili, że był po alkoholu i nie może dalej jechać zadzwonił po znajomego, by ten odebrał go z komisariatu. Kolega chętnie to uczynił, z tym, że okazało się, że i on jest "pod wpływem".
Wczoraj (17.11.21) patrol policji w Pakości, pow. inowrocławski, zauważył, jak motorowerzysta podjechał na stację paliw i schodząc z pojazdu się zatoczył. Policjanci postanowili to sprawdzić . Skontrolowali trzeźwość 53-letniego motorowerzysty. Wynik wskazał, że pił on wcześniej alkohol i popełnił wykroczenie.
Pakoscy policjanci wystawili mu wezwanie na dzisiaj, by móc postawić mu zarzut. Mężczyzna mógł więc wracać do domu, ale by nie iść pieszo zadzwonił po znajomego. Wkrótce kolega przyjechał do komisariatu. Z tym, że wszedł do niego chwiejnym krokiem. To nie umknęło uwadze policjantów i skontrolowali też jego stan trzeźwości. Okazało się, że 57-latek również był po alkoholu.
Dzisiaj (18.11.21) zatem zarzuty popełnienia wykroczeń kierowania pojazdami po użyciu alkoholu usłyszało w pakoskim komisariacie dwóch znajomych. Obu teraz grozi kara aresztu albo grzywna.
[ALERT]1637285895083[/ALERT]
Autor: asp. szt. Izabella Drobnieck
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu abcjanikowo24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz